239295
Książka
W koszyku
Od czasów Monachomachii nic się nie zmieniło. Oni grają to samo od lat: Nowoczesny i „fajny” arcybiskup Józef Życiński twierdził, że gejów można wyleczyć z homoseksualizmu specjalną terapią. Skąd on to wiedział? Wielbiony w PRL-u kapelan „Solidarności” Henryk Jankowski uzgadniał treść „natchnionych” kazań z funkcjonariuszami SB. Jednym z architektów kariery naczelnego polskiego homofoba Marka Jędraszewskiego był nie kto inny jak ikoniczny homoseksualny predator arcybiskup Juliusz Paetz. Dobrotliwy „prymas tysiąclecia” Stefan Wyszyński zbył przedstawicieli gminy żydowskiej, którzy prosili, by w sytuacji zagrożenia pogromem w Lublinie zabrał głos. Stwierdził, że w oskarżeniach o mordy rytualne jest coś na rzeczy. Egzorcysta celebryta Piotr Glas, który oznajmił, że wypędził z polskiego kleru demona intelektualizmu, usłyszał właśnie zarzut nadużyć seksualnych wobec nieletnich. Maciej Zięba, prowincjał dominikanów, który mędrkował w uchodzących za liberalne mediach, cierpiał na manię prześladowczą. Stworzył sieć szpiegów i donosicieli, którzy informowali go o sytuacji w klasztorach. Sławoj Leszek Głódź za to zawsze był sobą. Lubił popić, zabawić się i przyjąć „stojącą” kopertę. Profesor Stanisław Obirek, były ksiądz, i Artur Nowak, adwokat tropiący afery kościelne, nie mają dla nich litości. [Powyższy opis pochodzi od wydawcy]
Status dostępności:
Wszystkie egzemplarze są obecnie wypożyczone: sygn. 27 (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej