á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Pomysł na fabułę Pilipiuk miał dobry, w książce jest wszystko to, co w dobrej literaturze przygodowej młody czytelnik powinien znaleźć. Główny bohater, (...) cierpiący na amnezje nie pamięta swojej przeszłości i pragnie odnaleźć swoją tożsamość, do tego śni o rosyjskiej arystokracji. Mamy i zwariowanego przyjaciela Tomka, Maćka Wędrowycza, wnuka najsławniejszego w Polsce egzorcysty-bimbrownika. Pojawia się wątek doświadczeń na ludziach, kosmici. Jest dużo tajemnic, szpiegów wybuchów, podsłuchów.
Przez pierwsze pięćdziesiąt stron czytałam z wypiekami na twarzy...a potem Pilipiuk sam własnymi rękami zabił swoją powieść. Czytając miałam uczucie nieustannego déjà vu. Ja rozumiem, że są rzeczy, które są wpisane w nasze życie, ale ile razy można czytać o której ktoś wstał, co zjadł i że podrapał się za uchem. No dobrze, bohaterowie jeszcze chodzili po lesie i remontowali dom. Proza życia.
Poraziła mnie samodzielność, inteligencja i zaradność życiowa głównych bohaterów. Szesnastolatkowie to prawie dorośli ludzi, ale istnieje jakaś przyzwoitość. Do tego ze sprawnością Boba Budowniczego, jeśli nie McGavera remontują ruinę w której przyszło im mieszkać, zamieniając ją w całkiem przytulne gniazdko. Doświadczone ekipy budowlańców powinni się schować nadchodzi Paczenko i Wędrowycz.
Okropna narracja, rozwlekła fabułą i sztuczne dialogi, które kłują w oczy pogrzebały dla mnie tę książkę.
Marta Ciulis- Pyznar